Dziękuję za życzliwe słowa wprowadzenia i chciałbym zacząć od podziękowania prezydentowi Macronowi za zorganizowanie tego wydarzenia i oczywiście za znakomitą wczorajszą kolację. Podczas kolacji prezydent Macron spojrzał na mnie i zapytał, czy zechciałbym zabrać głos, na co odpowiedziałem: Panie Prezydencie, przyjechałem tu dla miłego towarzystwa i dobrego wina, ale dziś muszę jednak na to zasłużyć. Chcę też oczywiście podziękować premierowi Modiemu za obecność i współorganizację tego szczytu oraz wszystkim państwu za uczestnictwo. Nie przybyłem tu dziś rano, żeby rozmawiać o bezpieczeństwie AI - co było głównym tematem konferencji kilka lat temu. Jestem tutaj, żeby mówić o szansach, jakie daje sztuczna inteligencja.
Gdy organizowane są konferencje takie jak ta, poświęcone najnowocześniejszym technologiom, często naszą reakcją jest nadmierna ostrożność, zbyt duża awersja do ryzyka. Ale nigdy nie spotkałem się z przełomem technologicznym, który tak wyraźnie wymaga od nas działania wręcz przeciwnego. Nasza administracja, administracja Trumpa, wierzy, że AI będzie miała niezliczone rewolucyjne zastosowania w innowacjach gospodarczych, tworzeniu miejsc pracy, bezpieczeństwie narodowym, opiece zdrowotnej, wolności słowa i wielu innych dziedzinach. Ograniczanie jej rozwoju teraz nie tylko niesprawiedliwie uprzywilejowałoby graczy już obecnych na rynku, ale oznaczałoby sparaliżowanie jednej z najbardziej obiecujących technologii, jakie widzieliśmy od pokoleń.
Mając to na uwadze, chciałbym przedstawić dziś cztery główne punkty. Po pierwsze, nasza administracja zapewni, że amerykańska technologia AI pozostanie złotym standardem na całym świecie i będziemy partnerem z wyboru dla innych krajów i firm, gdy będą rozwijały własne zastosowania AI. Po drugie, wierzymy, że nadmierne regulacje sektora AI mogą zabić tę transformacyjną branżę w momencie, gdy dopiero nabiera rozpędu, i dołożymy wszelkich starań, aby promować politykę prorozwojową w dziedzinie AI - cieszę się, że ten deregulacyjny akcent przewija się w wielu dyskusjach na tej konferencji. Po trzecie, zdecydowanie uważamy, że AI musi pozostać wolna od ideologicznych uprzedzeń i że amerykańska AI nie zostanie wykorzystana jako narzędzie autorytarnej cenzury. I wreszcie, po czwarte, administracja Trumpa będzie utrzymywać prorobotniczą ścieżkę rozwoju AI, aby mogła być potężnym narzędziem tworzenia miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych - doceniam uwagę premiera Modiego na ten temat.
Naprawdę wierzę, że AI ułatwi pracę i uczyni ludzi bardziej produktywnymi. Nie zastąpi ludzi, nigdy nie zastąpi ludzi, i myślę, że zbyt wielu liderów branży AI, gdy mówią o tym strachu przed zastąpieniem pracowników, kompletnie nie rozumie sedna sprawy. Wierzymy, że AI uczyni nas bardziej produktywnymi, bardziej prosperującymi i bardziej wolnymi.
Stany Zjednoczone są liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji i nasza administracja zamierza ten stan utrzymać. USA dysponuje wszystkimi elementami kompletnego systemu technologii AI - od zaawansowanego projektowania półprzewodników, przez najnowocześniejsze algorytmy, po przełomowe aplikacje. Moc obliczeniowa, której ten system wymaga, ma kluczowe znaczenie dla rozwoju technologii AI, dlatego aby zabezpieczyć amerykańską przewagę, administracja Trumpa zapewni, że najpotężniejsze systemy AI będą budowane w Stanach Zjednoczonych z użyciem chipów projektowanych i produkowanych przez Amerykanów.
To, że jesteśmy liderem, nie oznacza, że chcemy czy musimy działać w pojedynkę - pozwólcie, że będę w tej kwestii jednoznaczny. Ameryka chce współpracować z wami wszystkimi i chce rozpocząć rewolucję AI, która przed nami stoi, w duchu otwartości i współpracy. Ale aby stworzyć tego rodzaju zaufanie, potrzebujemy międzynarodowych reżimów regulacyjnych, które wspierają tworzenie technologii AI, a nie ją duszą, i potrzebujemy, żeby nasi europejscy przyjaciele patrzyli na tę nową granicę z optymizmem, a nie z niepokojem.
Rozwój najnowocześniejszej AI w USA nie jest przypadkiem. Zachowując otwarte środowisko regulacyjne, zachęciliśmy amerykańskich innowatorów do eksperymentowania i dokonywania bezprecedensowych inwestycji w badania i rozwój. Z około 700 miliardów dolarów, które szacunkowo mają być wydane na AI w 2028 roku, ponad połowa prawdopodobnie zostanie zainwestowana w Stanach Zjednoczonych. Nasza administracja nie będzie tą, która zdusi startupy i młodych naukowców i studentów tworzących niektóre z najbardziej przełomowych zastosowań sztucznej inteligencji. Zamiast tego nasze prawa zapewnią uczciwe warunki dla dużych firm technologicznych, małych firm i wszystkich innych deweloperów. Ostatnie rozporządzenie wykonawcze prezydenta dotyczące AI - opracowujemy plan działania AI, który unika nadmiernie ostrożnego reżimu regulacyjnego, jednocześnie zapewniając, że wszyscy Amerykanie skorzystają z tej technologii i jej transformacyjnego potencjału.
Zapraszamy wasze kraje do współpracy z nami i do podążania za tym modelem, jeśli ma to sens dla waszych narodów. Jednak administracja Trumpa jest zaniepokojona doniesieniami, że niektóre rządy zagraniczne rozważają zaciskanie śruby wobec amerykańskich firm technologicznych działających na arenie międzynarodowej. Ameryka nie może i nie będzie tego akceptować, i uważamy, że to straszny błąd nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale też dla waszych własnych krajów.
Amerykańscy innowatorzy - niezależnie od wielkości swoich firm - doskonale wiedzą, jak to jest mierzyć się z uciążliwymi przepisami międzynarodowymi. Wiele z naszych najbardziej dynamicznych firm technologicznych musi borykać się z unijną ustawą o usługach cyfrowych [przyp. tłum. Digital Services Act] i masą regulacji, które wprowadziła w zakresie usuwania treści i kontroli tak zwanej dezinformacji. Oczywiście wszyscy chcemy, żeby internet był bezpieczny, ale co innego chronić dziecko przed internetowym drapieżnikiem, a co innego uniemożliwiać dorosłemu człowiekowi dostęp do opinii, którą rząd uznaje za dezinformację. W międzyczasie mniejsze firmy, próbując sprostać wymogom RODO [przyp. tłum. GDPR - Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych], muszą ponosić ogromne koszty prawne albo ryzykować surowe kary. Część z nich znalazła najłatwiejsze rozwiązanie - po prostu zablokować dostęp użytkownikom z UE. Czy naprawdę o taką przyszłość nam chodzi? Szanowni państwo, myślę, że wszyscy powinniśmy odpowiedzieć: zdecydowanie nie.
Jeśli chodzi o energię, to nie ma tematu, który martwi nas bardziej niż regulacje w tej dziedzinie. I tutaj znów doceniam wypowiedzi wielu uczestników tej konferencji, którzy rozumieją, że stoimy u progu rozwoju branży AI, która desperacko potrzebuje stabilnej energii i najwyższej jakości półprzewodników. Tymczasem zbyt wielu naszych przyjaciół jednocześnie zamyka swoje fabryki i elektrownie, pozbawiając się niezawodnych źródeł energii.
Przyszłość AI nie zostanie wygrana przez użalanie się nad bezpieczeństwem. Zostanie wygrana przez budowanie - od niezawodnych elektrowni po zakłady produkcyjne, które mogą produkować chipy przyszłości.
Personalnie, najbardziej ekscytuje mnie w AI to, że jest zakorzeniona w realnej i fizycznej gospodarce. Sukces tego sektora to nie tylko kwestia mądrych ludzi siedzących przed ekranami komputerów i kodujących. Zależy od tych, którzy pracują rękami, nawet gdy robotyka zmieni nasze fabryki. Z pewnością sprawi, że nasi pracownicy służby zdrowia będą lepiej leczyć choroby, ale będzie też zależeć od danych produkowanych przez tych pracowników służby zdrowia, przez tych lekarzy i pielęgniarki. Wierzę, że pomoże nam tworzyć i przechowywać nowe sposoby energii w przyszłości, ale teraz AI nie może wystartować, dopóki świat nie zbuduje infrastruktury energetycznej, która ją wspiera. Moim zdaniem innowacje technologiczne ostatnich 20 lat często kojarzyły się z obrazami mądrych ludzi wpatrujących się w ekrany komputerów, inżynierujących w świecie bitów, ale gospodarka AI będzie przede wszystkim zależeć od świata atomów i go transformować.
W tym momencie stoimy wobec niezwykłej perspektywy nowej rewolucji przemysłowej, porównywalnej z wynalezieniem maszyny parowej czy stali Bessemera, ale nigdy się to nie ziści, jeśli nadmierne regulacje zniechęcą innowatorów do podejmowania ryzyka niezbędnego do posunięcia piłki do przodu, ani nie nastąpi to, jeśli pozwolimy, aby AI zdominowali masywni gracze chcący wykorzystać tę technologię do cenzurowania lub kontrolowania myśli użytkowników. Pozwolę sobie zapytać - jeśli cofniecie się na chwilę i zastanowicie, kto najbardziej agresywnie domaga się od nas, czyli przywódców politycznych zebranych tutaj dziś, najagresywniejszych regulacji, to bardzo często są to ludzie, którzy już mają przewagę jako gracze obecni na rynku. Gdy masywny gracz rynkowy przychodzi do nas z prośbą o regulacje bezpieczeństwa, powinniśmy zapytać, czy ta regulacja bezpieczeństwa służy dobru naszych ludzi, czy dobru tego gracza.
W ciągu ostatnich kilku lat obserwowaliśmy, jak rządy, przedsiębiorstwa i organizacje non-profit promowały niepopularne i moim zdaniem wprost niehistoryczne agendy społeczne poprzez AI. W USA mieliśmy generatory obrazów AI próbujące nam wmówić, że George Washington był czarny albo że amerykańscy żołnierze w pierwszej wojnie światowej to w rzeczywistości kobiety. Śmiejemy się z tego teraz i oczywiście było to absurdalne, ale musimy pamiętać lekcje z tego absurdalnego momentu i to, co z tego wyciągamy, to że administracja Trumpa zapewni, iż systemy AI opracowywane w Ameryce będą wolne od ideologicznych uprzedzeń i nigdy nie ograniczą prawa naszych obywateli do wolności słowa.
Możemy zaufać naszym ludziom, że będą myśleć, konsumować informacje, rozwijać własne poglądy i debatować ze sobą na otwartym rynku idei.
Widzieliśmy również, jak wrogie mocarstwa wykorzystują sztuczną inteligencję do przekręcania historii, szpiegowania użytkowników i tłumienia wolności słowa. To oczywiście nic nowego. Podobnie jak w przypadku innych technologii, niektóre reżimy autorytarne kradną rozwiązania AI i używają ich do wzmacniania swoich służb specjalnych, wykradania danych z zagranicy i tworzenia propagandy, która podważa bezpieczeństwo innych krajów. Chcę żeby była jasność - nasza administracja położy temu kres. Będziemy chronić amerykańskie technologie AI i produkcję chipów przed kradzieżą i nadużyciami, będziemy współpracować z sojusznikami, aby wzmocnić te zabezpieczenia, i odetniemy naszych przeciwników od technologii AI, które mogą zagrozić nam wszystkim.
Chciałbym również przypomnieć naszym międzynarodowym przyjaciołom obecnym tutaj dziś, że partnerstwo z takimi reżimami nigdy się nie opłaca w długiej perspektywie. Od kamer monitoringu po sprzęt 5G - wszyscy znamy tanią technologię na rynku, która była mocno subsydiowana i eksportowana przez reżimy autorytarne. Ale z tego, co wiem, i myślę, że niektórzy z nas w tym pokoju nauczyli się z doświadczenia, partnerstwo z nimi oznacza przykucie swojego narodu do autorytarnego pana, który dąży do infiltracji, zakorzeniania się i przejmowania waszej infrastruktury informacyjnej. Jeśli jakaś oferta wydaje się zbyt dobra, żeby była prawdziwa, pamiętajcie stare powiedzenie, którego nauczyliśmy się w Dolinie Krzemowej: jeśli nie płacisz za produkt, to ty jesteś produktem.
Na koniec nasza administracja chce aby była jasność jeszcze w jednej ostatniej sprawie. Amerykańscy pracownicy zawsze będą w centrum naszej polityki dotyczącej AI. Nie zgadzamy się z postrzeganiem sztucznej inteligencji jako technologii, która nieuchronnie zastąpi naszych pracowników. Wierzymy w coś przeciwnego i będziemy walczyć o taką politykę, która sprawi, że AI uczyni naszych pracowników bardziej efektywnymi. Oczekujemy, że będą z tego czerpać korzyści w postaci wyższych zarobków, lepszych świadczeń oraz bezpieczniejszych i bardziej prosperujących społeczności. Od prawników po lekarzy, aż do produkcji - praktycznie wszystkie najbliższe zastosowania AI polegają na wspieraniu, a nie zastępowaniu pracy Amerykanów.
Łącząc to z naszym prorobotniczym podejściem do imigracji, wierzymy, że dobrze przygotowana amerykańska siła robocza, potrafiąca w pełni wykorzystać potencjał AI, spowoduje powrót firm, które wcześniej przeniosły część swoich operacji za ocean. Aby to się udało, zapewnimy Ameryce najlepiej wykształconą kadrę na świecie. Nasze szkoły będą uczyć uczniów i studentów, jak kierować, zarządzać i współpracować z narzędziami AI, które coraz częściej wchodzą do naszego życia. Kiedy sztuczna inteligencja będzie tworzyć nowe zawody i całe branże, rząd, biznes i związki zawodowe będą musiały działać razem, żeby wspierać pracowników - nie tylko w Ameryce, ale na całym świecie. Dlatego przy każdej istotnej decyzji rządu federalnego dotyczącej AI, administracja Trumpa zagwarantuje amerykańskim pracownikom głos w tych sprawach - i jesteśmy z tego niezmiernie dumni.
Zająłem już wystarczająco dużo waszego czasu, więc chciałbym zakończyć krótką historią. To piękny kraj, prezydencie Macron, i wiem, że jesteście z niego dumni i słusznie. Wczoraj, gdy zwiedzałem Les Invalides [przyp. tłum. kompleks budynków w Paryżu z grobowcem Napoleona] z generałem Gravette'em wraz z trójką moich dzieci, był tak miły, że pokazał mi miecz, który należał do najdroższego międzynarodowego przyjaciela Ameryki z naszej własnej rewolucji - oczywiście markiza de Lafayette. Pozwolił mi trzymać ten miecz, ale oczywiście kazał mi najpierw założyć białe rękawiczki, i to skłoniło mnie do myślenia o tym kraju, Francji, i oczywiście o moim własnym kraju, i o pięknej cywilizacji, którą zbudowaliśmy razem przy użyciu broni takich jak ta szabla. Broni, które są niebezpieczne w złych rękach, ale są niesamowitymi narzędziami wolności i prosperitetu w dobrych rękach.
Nie mogłem nie pomyśleć o dzisiejszej konferencji - jeśli wybierzemy złe podejście do pewnych rzeczy, które mogą być postrzegane jako niebezpieczne, takich jak AI, i zdecydujemy się je powstrzymywać, to zmieni to nie tylko nasze PKB czy giełdę, ale samą przyszłość projektu, który Lafayette i amerykańscy ojcowie założyciele rozpoczęli. To oczywiście nie oznacza, że wszystkie obawy o bezpieczeństwo idą w odstawkę, ale to na czym się skupimy ma znaczenie, a musimy się teraz skupić na możliwości złapania błyskawicy w butelkę, uwolnieniu naszych najgenialniejszych innowatorów i wykorzystaniu AI do poprawy dobrobytu naszych narodów i ich ludów. Z wielką pewnością mogę powiedzieć, że to możliwość, której administracja Trumpa nie zmarnuje, i mamy nadzieję, że wszyscy zebrani tutaj dziś czują dokładnie to samo.
Dziękuję i niech Bóg was wszystkich błogosławi.